Wielkimi krokami zbliża się sezon wspinaczkowy (i szkoleniowy) w naszych skałkach. Takim tradycyjnym sygnałem do rozpoczęcia sezonu jest pierwszomajowy długi weekend, gdy wręcz tłumnie skałki są odwiedzane przez setki mniej i bardziej doświadczonych wspinaczy. Jak się do sezonu przygotować.
Dla wielu, szczególnie rekreacyjnych wspinaczy, jest to chwila kiedy po dłuższym okresie nieużywania sprzętu wydobędą go z przepaści szaf czy innych schowków i przerzucą do bagażnika. Warto się temu sprzętowi przyjrzeć dokładniej zanim to zrobimy.
Kilka czynności które powinniśmy koniecznie zrobić:
- Przewiń całą linę dokładnie centymetr po centymetrze sprawdzając ją w palcach czy nie ma gdzieś uszkodzenia oplotu. Czy na całej długości zachowuje się identycznie, czy nie ma miejsc (odcinków) gdzie jest podejrzanie sztywna lub dziwnie „flakowata”. Prawidłowa lina, w dobrym stanie, powinna na całej długości zachowywać się podobnie. Szczególnie dokładnie obmacaj oba końce na odcinku ok. 3 metrów tam lina była najbardziej narażona na uszkodzenia. Jakiekolwiek uszkodzenia oplotu, przetarcia gdy widoczny jest rdzeń są wskazaniem do kasacji liny. Gdy dotyczy to końcówki możemy ją po prostu odciąć (lina ulegnie niestety skróceniu), ale lepsza krótsza niż uszkodzona.
- Zachowajcie szczególną ostrożność przechowując linę, by nigdy nie mogła mieć kontaktu z kwasami (nawet dotknięcie akumulatora może być dla liny śmiertelne. Przypadek Przemka M. który wieczorem wypakował sprzęt w garażu nie zauważył, że jeden ze zwojów liny dotknął zapasowego akumulatora stojącego w kącie. Dwa dni później lina strzeliła w tym miejscu pod statycznym obciążeniem. Badania potwierdziły kontakt z kwasem.
- Sprawdźcie stan wszystkich szwów na taśmach i expresach. Od jakości szwu zależy ich wytrzymałość. Jeżeli szew wygląda jak koci ogon i poszczególne nitki są poprzecierane taką tasiemkę należy bezwzględnie wymienić.
Nawet jeżeli sama taśma jest częściowo przetarta już jest to powód natychmiastowej jej wymiany. - Skontrolujcie stan karabinków czy zamki bezproblemowo się zamykają. Czy jest kontakt na zamku, niedomykanie się zamka może świadczyć o odkształceniu karabinka. Luźno zaś latający zamek dyskwalifikuje całkowicie karabinek.
- Sprawdźcie miejsca gdzie lina przechodzi przez karabinki czy strefa ta nie jest zbyt wytarta. Zmniejszony przekrój to znaczące osłabienie. Niedopuszczalne jest gdy w strefie tej pojawią się ostre krawędzie! Jak to widać na zdjęciu.
Takie karabinki, jak potwierdziły badania są w stanie przeciąć linę przy siłach poniżej siły granicznej.
- Uprząż – też należy analogicznie jak taśmy skontrolować, sprawdzić stan wszystkich szwów a szczególnie łącznika.
Generalnie powinniśmy mieć taki nawyk, by przed wspinaniem (a szczególnie po dłuższej przerwie w użytkowaniu) przejrzeć sprzęt.
Teren w jakim zamierzamy działać też wymaga uwagi.
Kolejnym kolejnym zagrożeniem związanym z wiosennymi wspinaczkami mogą być niestabilne, odspojone fragmenty skały czasem na pierwszy rzut oka nie budzące jakichś wątpliwości. Miniona zima była jak na ostatnie kilka lat bardzo mroźna, z temperaturami rzędu -20 do -30 stopni utrzymującymi się np. na Jurze przez ponad 2 tygodnie. Tak niskie temperatury spowodowały bardzo głębokie przemrożenie ścian co mogło doprowadzić do zamarznięcia zakumulowanej gdzieś w głębi wody, a ta przecież po zamarznięciu zwiększa swoją objętość.
W popularnych Rzędkowicach w ostatnich latach odnotowano dwa bardzo poważne obrywy. Pierwszy nie miał konsekwencji dla wspinaczy, ale jego wielkość budziła powszechną grozę. Mówię o oderwanej płycie skalnej obok „Kapliczki” u podstawy Wielkiego Okiennika Rzędkowickiego. Płyta miała ok. 2 na 2 m i grubość ok. 30 cm. Przez dziesiątki lat służyła jako fragment drogi. Drugi wypadek to oderwanie tafli wraz ze spitem po locie na Prawym Cyklonie w Garażu. Erozja skały jest realnym zjawiskiem miejmy tego świadomość.
Na wiosnę więc zachowajcie szczególną ostrożność, by nie zrzucić na siebie lub asekurującego partnera jakiegoś wampira.
Podsumowując przypominam 4 zasady bezpiecznej wspinaczki:
- Sprawdź sprzęt przed wspinaniem,
- Dopasuj uprząż i poprawnie się przywiąż do liny,
- Zapoznaj się z terenem, poznaj jego zagrożenia,
- Wspinaj się z partnerem do którego masz zaufanie.
Nie ignorujcie przygotowania sprzętu do sezonu, zajmie Wam to kilkanaście minut. Ten czas naprawdę warto poświęcić swojemu bezpieczeństwu.
Krzysztof Wróbel
Instruktor PZA